wtorek, 22 lutego 2011

wyjazd

Ile piękna jest w nas. To niemożliwe. Rozpoczęłam nowy rok akademicki pełną parą i cudownie pozytywnym nastawieniem. Mimo mrozu uśmiech nie schodzi z mojej twarzy.

W ostatni weekend upragnionych ferii wyjechałam na parę dni w góry. Ciepły, drewniany domek, totalne odludzie. Kominek, moja druga połowa i kupa śmiechu wraz z znajomymi. Poznałam tylu wspaniałych ludzi na tym wyjeździe oraz spędziłam tyle cudownych chwil, że to niemożliwe, żeby po takiej dawce energii pozostać przygnębionym, pasywnym.

Życzę wszystkim Wam , żebyście mogli dostrzec piękno w malutkich, ulotnych chwilach. Ale nie tylko. Przede wszystkim chciałabym, abyście umieli wynieść z tych chwil permanentne korzyści, pozytywne doładowania i uczucia, które nie rodzą się codziennie.

Rajstopy kupione dawno . Świetnie noszone i świetnie zgubione.

Górskie , pyszne, świeżo upieczone ciasto.

14 komentarzy:

  1. 1000kcal powiedziałam ot tak, poprostu chce jesc mniej, nie tyle duzo mniej co zdrowiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. zazdroszczę ci tej atmosfery:)

    OdpowiedzUsuń
  3. małą? w sumie zależy jak na to patrzeć, bo mam 178cm wzrostu :D XS-ki noszę tylko w przypadku przylegających koszulek ;)

    zazdroszczę takiego wyjazdu, też chętnie bym pojechała na taki wypad w góry :)
    dziękuję za komentarz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. to niesamowicie miłe, odwiedzam Cię regularnie :*:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny blog ,zapraszam do mnie :)
    http://arynsa-arynsa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. fajne rajstopki, a moje są z Veneziany, nie z H&M, średnio przepadam za tym sklepem:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za komentarz ; )
    Świetny blog. Bardzo fajnie piszesz <3

    Pozdrawiam ; *

    OdpowiedzUsuń
  8. tak, wszystkie :). dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuje :)
    oczywiście również zaglądam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. oglądam brytyjską, jestem na piątym sezonie i staram się być na bierząco :) Obejrzałam jeden odcinek amerykańskich ale jakoś nie przypadł mi do gustu. a ty? ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj figura figurą ale odmawianie sobie słodyczy to grzech ;) w pełni zgadzam się z Twoją wypowiedzią, bo po takiej dawce pyszności nastrój gwarantowany.

    ps. nie , nie jestem studentką, jak na razie męczę się w 3 klasie technikum. Zazdroszczę tych ferii, mam taką ochotę oderwać się od codzienności ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. To cieszę się że wyjazd sie udał :)
    O to właśnie w życiu chodzi o te cudowne małe chwile :)
    Dziękuje za wsparcie i komentarze pod opowiadaniem
    Pozdrawiam :)!

    OdpowiedzUsuń
  13. fajne rajstopki i do tego te tenisowki:) mam juz od dawna ochote na takie:D ciekawy blog, buziaki

    OdpowiedzUsuń